Quasi obiekcja to tak naprawdę powiedzenie Ci „NIE” w taki sposób, abyś się grzecznie odczepił. Czyli to nie jest żadna prawdziwa obiekcja.
Przykładem takiej obiekcji jest „Muszę to przemyśleć”, „Potrzebuję czasu”, „Potrzebuję to przemyśleć”, „muszę porozmawiać z …”, „nie jestem zainteresowany” itp. Klient mówi Ci te rzeczy, a tak naprawdę w większości przypadków ma na myśli „NIE” i nie chce lub nie potrafi tego powiedzieć. Dlatego wymyśla np. „muszę to przemyśleć”, które ma zasłonić podjęcie decyzji lub wypowiedzenie zdania. Dlatego nazywam to Quasi Obiekcją.
Obiecałem Ci tutaj sposób na to jak sobie poradzić z taką Obiekcją. Jeden ze sposobów, którym z Tobą się podzielę to:
Klient – Muszę to przemyśleć
Ty – Dziękuję za informację. Z doświadczenia jednak wiem, że kiedy klienci mówią „muszę to przemyśleć” tak naprawdę jest jeszcze coś na rzeczy, coś co nie zostało ujawnione a stoi na przeszkodzie do zakupu produktu/usługi. Proszę być ze mną szczerym i powiedzieć mi co stoi na drodze do podjęcia decyzji?
Zastosuj to przy najbliższej okazji, a zobaczysz co się wydarzy. Zdziwi Cię jak zareaguje klient. Pamiętaj, że to co powie po tych słowach, może być prawdziwą obiekcją.
Wtedy możesz przejść do jej usunięcia, bo Quasi Obiekcji nie da się usunąć, gdyż jest fikcją. Frank Bettger mawiał są 2 obiekcje, które ludzie mówią, jedna, który brzmi dobrze, druga, która jest prawdziwa. Za każdym razem kiedy usłyszysz coś co ładnie brzmi zastanów się czy to właśnie nie jest Quasi Obiekcja. Bo jeżeli tak, to wszelkie próby twojej reakcji na jej usunięcie są zbędne i tylko marnujesz czas.
Drugim sposobem na Quasi Obiekcje jest znakomita metoda pytania – A czy jest coś jeszcze? Czy jest coś jeszcze poza … (tym co klient powiedział).
Poniżej możesz skomentować wpis.
Twoja aktywność na tym polu zostanie wynagrodzona upominkami. Dlatego pamiętaj pisz jako Ty
JESTEŚ SPRZEDAWCĄ?
- te FAKTY odmienią twój sposób sprzedaży!
JESTEŚ PRZEDSIĘBIORCĄ?
- sprawdź co TWOI sprzedawcy powinni wprowadzić do systemu sprzedaży